• Logopeda

        • "Celem głównym mojej pracy jako logopedy jest rzetelne,
          trafne rozpoznawanie istoty zaburzeń mowy każdego dziecka,
          jego ewentualnych przyczyn oraz poszukiwanie skutecznych
          metod pracy korekcyjno-terapeutycznej".

                                                                                                     Dorota Przyborowska-Sulich


           

           

          Terapię logopedyczną w naszej szkole prowadzi
          pani Monika Abramek - Ziemka

           

          Poniedziałek       8:00 - 14:00

             Czwartek          8:00 - 14:30

           

           

           

           

           

           

          Cytuję dla Państwa wiersz znanej współczesnej poetki
          i ilustratorki, niezwykle cenionej mistrzyni słowa Małgorzaty Strzałkowskiej życząc połamania języka!

           

           "Buła, bibuła"

          Buła, bibuła,

          baobab, baba,

           żądło, żarówka,

          żyrafa, żaba,

          rurka, rewolwer,

          rabarbar, robot,

          chochoł, chałupa,

          chleb, Chechło, chrobot,,

          pszczoła,pszczołojad,

          Pszczyna, pszenica,

          źrebak, ździebełko,

          źródło, źrenica,

          szczebel, szczelina,

          szczebiot, szczekanie,

          Ćmielów, ćma, ćwikła,

          ćwiek i ćwierkanie,

          szal, szafa, szyszka,

           szewc, szeryf, sześć,

          czub, czoło, Czesław

          czyżyk i – cześć!

          Spyta ktoś, co stąd wynika?

          Gimnastyka dla języka!


          Wyliczanki

           

          Drodzy Rodzice, pamiętacie zapewne ten słodki smak dzieciństwa, kiedy jako dzieci chętnie bawiliście się w chowanego lub w klasy? Jestem pewna,
          że z łatwością odkurzycie w pamięci ten czas, a pomogą Wam w tym wyliczanki...Bawcie się więc teraz z własnymi dziećmi z takim zaangażowaniem jak przed laty!

          Zabawa ta bowiem jest świetną okazją do zapamiętywania krótkich tekstów, gimnastyki języka oraz wspólnie spędzonego czasu...

           

           

           

          Ene, due, rike, fake, torba, borba
          i kosmake.

          Deus, deus, kosmateus, dwie morele baks.

           

           

          Trąf, Trąf, Misia, Bela.

          Misia, Kasia, kąfacela.

          Misia a, Misia be,

          Misia Kasia ką- fa- ce!!!

           

           

          Na wysokiej górze rosło drzewo duże,

          nazywało się:

          apli- papli- blite- blau,

          a kto tego nie wypowie, ten nie będzie z nami grał.

           

           

          Pałka, zapałka, dwa kije,

          kto się nie schowa,

          ten kryje.

           

           

          Raz, dwa, trzy, cztery,

          maszeruje Hackelberry,

          a tuż za nim Pixi, Dixi,

          wykąpane w proszku ixi.

           

           

          Jedzie kareta, dzwonek dzwoni,

          policz panie ile koni

          raz, dwa, trzy- wychodź ty!

           

           

           

           

          Od czasu do czasu, na potrzeby swoje i swoich uczniów, uda mi się wymyślic jakąś bajkę artykulacyjną. Ma ona na celu rozgimnastykowanie mięśni aparatu artykulacyjnego, często niedojrzałego do poprawnej wymowy głosek. Jest przeznaczona dla dzieci 5,6-letnich, ale sądzę, że młodsze się również zaangażują. Zajmijcie wygodną pozycję  przed lustrem. Mama lub tata czytają treść bajki, a dzieci wykonują ruchy języka i warg, obserwując się
          w lustrze. Wesołej zabawy!

           

          „Wiosenne porządki”

          Czas na wiosenne porządki, pomyślał Trąbek. Najpierw wyczyścił komin w swoim domu (dotykamy językiem w kierunku nosa). Otworzył szeroko okno, żeby wywietrzyć mieszkanko
          (język dotyka w kierunku lewego i prawego ucha). Zrolował dywan
          (układamy język w rurkę) i przystąpił do trzepania go na trzepaku (kląskanie). Wymiótł kurze z zakamarków, na ścianach i na suficie(wypychamy językiem policzki oraz dotykamy podniebienia twardego). Umył okna na górze w swoim domu (oblizujemy górne zęby) i na dole (dolne). Wkręcił nową żarowkę (czubkiem języka dotykamy za górne zęby). W ogrodzie pościnał pierwsze tulipany
          i wstawił je do wazonu (czubkiem języka szorujemy o górne i dolne jedynki). Zobaczył jak w ogrodzie rośnie trawka  i wiele żonkilii (dmuchanie na zieloną bibułkę z jednoczesnym wymawianiem t lub tr ).  Porządki gotowe!

           

           

           

          "Cyrk"

          Pewnego dnia Języczek Wędrowniczek wybrał się do cyrku.
          Na początku zobaczył konika (kląskanie językiem), który popisywał się przed widownią i robił głośno prrrr....(prychanie wargami).

          Następnie na arenę wyszła baletnica tańcząca na czubkach swoich palców (język w górę), która pokazywała wszystkim swoją piękną sukienkę (język robi kółeczka, w prawo, w lewo). Za nią szedł klaun, który robił śmieszne miny (wypychanie językiem policzków)
          oraz pajacyk, który wesoło skakał (język w górę, w dół).
          Na koniec na arenę wyszły słonie (język zwijamy w trąbkę). Podobało się Wam w cyrku?